
Spory niedosyt i rozczarowanie - tyle muszą czuć piłkarze Szubinianki po sobotnim meczu z Flisakiem Złotoria. Drużyna Macieja Broczka wygrała jednak 3:2.
W porównaniu, do wygranego 3:2 meczu ze Zdrojem Ciechocinek, trener Flisaka Złotoria dokonał roszady w wyjściowej jedenastce. Na ławce rezerwowych zasiadł Łukasz Kulczewski, a jego miejsce zajął Żmudziński. Wrócił także Romanowski, który zastąpił Suchockiego, a na lewej obronie zagrał od początku Mojżesz Sadowski.
Takiej sytuacji, kibice Szubinianki nie pamiętają już dawno. Szkoleniowiec Wiesław Stepczyński, w porównaniu do zwycięskiego meczu z Mieniem Lipno 3:0, przeprowadził tylko jedną zmianę. Nieobecnego Bartłomieja Szwedę zmienił Sebastian Żurawski.
Sam mecz, rozgrywany na trudnej murawie, nasiąkniętej wodą, po ostatnich opadach deszczu, świetnie rozpoczął się dla gospodarzy, których już w czwartej minucie na prowadzenie wyprowadził Jarosław Maćkiewicz. Ten sam zawodnik podwyższył po pół godzinie gry na 2:0. Szubinianie odpowiedzieli z nawiązką. Po dośrodkowaniu z rzutu rożnego, zza pola karnego strzałem w okienko bramki Leszka Zalewskiego popisał się Robert Jurek. Paradoksalnie, w pierwszych trzech kwadransach, więcej z gry mieli goście, ale znakomicie spisywali się obaj bramkarze, którzy mieli dużo pracy w tym okresie gry.
W drugiej połowie, padły dwa gole. Flisak podwyższył swoje prowadzenie na 3:1, za sprawą Mateusza Kaplarnego, który do siatki trafił w 70. minucie, zaś dziesięć minut później kontaktowego gola strzelił kapitan Szubinianki Jakub Cegiełka, który uderzeniem z dystansu zdołał skierować piłkę do siatki. Szubinianie starali się doprowadzić do wyrównania, ale jednak zabrakło im czasu.
Po meczu powiedzieli
Maciej Broczek (trener KS Flisak Złotoria): To był mecz walki. W pierwszej połowie, więcej z gry mieli goście, ale zdołaliśmy strzelić dwa gole, niepotrzebnie dając sobie wbić gola pod koniec pierwszych 45 minut. Druga połowa była znacznie bardziej wyrównana, podobnie, jak całe spotkanie, ale ponownie po strzelonym golu, daliśmy sobie po głupim błędzie strzelić bramkę na 3:2.
Wiesław Stepczyński (trener LKS Szubinianka Szubin): Szkoda tego meczu, ponieważ nie nastawialiśmy się na porażkę, ale za nastawienie punktów nie dają. Uważam, że remis mogliśmy tutaj uzyskać.
IV liga - sezon 2013/2014 - 15. kolejka - 9.11.2013 r.
KS Flisak Złotoria - LKS Szubinianka Szubin 3:2 (2:1)
Bramki: 1:0 Jarosław Maćkiewicz 4., 2:0 Jarosław Maćkiewicz 33., 2:1 Robert Jurek 41., 3:1 Mateusz Kaplarny 70., 3:2 Jakub Cegiełka 81.
Widzów: 100.
KS Flisak (trener Broczek): Zalewski - Warczachowski, Ł. Wierzchowski, Sałek, Sadowski - Romanowski (46. Nowicki), Kaplarny, Wiśniewski (85. Wojnar), Żmudziński (46. Kulczewski) - J. Maćkiewicz, Kowalikowski.
Żółta kartka: Wojnar.
LKS Szubinianka (trener Stepczyński): Hilscher - Woźniak, K. Zajdlewicz, R. Jurek, M. Janicki - Machowski, M. Wiśniewski, R. Bojas, Cegiełka - S. Żurawski (69. Wesołek), Obremski.
Żółta kartka: R. Jurek.
Sędziował: Adam Kraśnicki (Dobrzyń nad Wisłą), asystenci: Prażniewski, Reznerowicz.
Ławka rezerwowych
KS Flisak: Kontowicz, Suchocki, Wieczorkowski.
LKS Szubinianka: Pawlak, Krawczyk.