Fatalna pierwsza połowa, nieco lepsza druga, ale dotkliwa porażka i mecz kończony w dziesiątkę - tak w skrócie wyglądał sobotni pojedynek piłkarzy Szubinianki w Brzozie.
Do tej pory wyjazdowe spotkania były niezwykle udane dla podopiecznych Wiesława Stepczyńskiego, którzy właśnie w delegacji zdobyli gro punktów w tej rundzie. Jednak o sobotnim pojedynku z beniaminkiem, zespół Szubinianki powinien jak najszybciej zapomnieć.
V LIGA, KLASA OKRĘGOWA, GRUPA II - SEZON 2018/2019 - RUNDA JESIENNA - 12. KOLEJKA - 27.10.2018 R.
KS BRZOZA - SZUBINIANKA SZUBIN 6:1 (5:0)
Bramki: 1:0 Baj 10. - bez asysty, 2:0 O. Raczkowski 31. - karny, 3:0 K. Baranowski 34. - asysta Ziółkowski, 4:0 Ziółkowski 43. - asysta O. Raczkowski, 5:0 K. Baranowski 45+1. - bez asysty, 6:0 Ziółkowski 80. - asysta Krężel, 6:1 K. Zajdlewicz 85. - bez asysty.
Czerwona kartka: Krawczyk (Szubinianka/90+3' - druga żółta kartka).
KS BRZOZA (trener Raczkowski): Kostkowski - Pruss, Koronowski (75. Bąkowski), Gąska, Sztuba - Krysiak (78. Gac), Baj (59. Michalski), K. Baranowski (80. Lutowski), Krężel - O. Raczkowski, Ziółkowski.
Żółte kartki: Pruss, Ziółkowski, Krysiak, Kostkowski.
SZUBINIANKA (trener Stepczyński): Pawlak - Stypczyński (21. Kłosowski), Jaworski, Jakubowski, Krawczyk - Polawski (64. Nicoara), K. Zajdlewicz, M. Gwit (46. Obremski), F. Wiśniewski, Machowski - Łukomski.
SĘDZIOWAŁ: Bartosz Hebda (Wierzbiczany), asystenci: Landowski, Najdowski. OBSERWATOR K-PZPN: Maciej Kosiak (Bydgoszcz).
Do meczu z KS Brzoza, szubiński zespół przystąpił mocno osłabiony. Ze względu na żółte kartki pauzował Robert Jurek, a poza meczową kadrą znaleźli się m.in. Dawid Jeliński, Hubert Lange czy Tomasz Klein.
Pierwsza połowa spotkania to zdecydowana dominacja ekipy gospodarzy. Podopieczni Mariusza Raczkowskiego zdominowali wydarzenia na boisku i zasłużenie strzelili pięć goli. Strzelanie rozpoczął w 10. minucie Mateusz Baj. Po pół godzinie gry, arbiter podyktował rzut karny po faulu Krawczyka na Ziółkowskim, a jedenastkę wykorzystał Oskar Raczkowski. Chwilę potem błysnęli Kamil Baranowski, który dwukrotnie wpakował piłkę do siatki szubinian oraz Piotr Ziółkowski. Przyjezdni mieli dwie sytuacje, ale nie potrafili pokonać bramkarza gospodarzy.
Szubinianka zdecydowanie lepiej zagrała w drugiej połowie. Swoje okazje mieli Michał Machowski, Mirosław Obremski czy Vasile Nicoara (dwaj ostatni weszli na boisko po przerwie), ale ich strzały obronił bramkarz gospodarzy Kazimierz Kostkowski (w przeszłości były gracz Szubinianki). Chwilę potem nieźle z rzutu wolnego dośrodkował Machowski, a strzał głową Jaworskiego był niecelny. Gospodarze również starali zagrażać bramce Pawlaka, ale ten dwukrotnie obronił strzały napastników z Brzozy, a przy czterech innych kontrach, obrońcy Szubinianki skutecznie łapali zawodników gospodarzy na pozycji spalonej. Ale w 80. minucie miejscowi dobili przyjezdnych. Po raz drugi gola strzelił Ziółkowski, który z najbliższej odległości pokonał Pawlaka. Chwilę potem padł honorowy gol dla Szubinianki, a jego autorem był Kamil Zajdlewicz. Gracze KS nie mogli pogodzić się z tą decyzją arbitra, który uznał bramkę, a ich zdaniem piłka po odbiciu się od poprzeczki nie przekroczyła całym obwodem linii bramkowej. Szubinianie nie dość, że przegrali, to jeszcze kończyli spotkanie w dziesiątkę, bowiem już w doliczonym czasie gry boisko musiał opuścić Dominik Krawczyk, który został ukarany drugą żółtą, a w konsekwencji czerwoną kartką.