- autor: Redakcja, 2017-10-20 08:18
-
Szubinianka w tym sezonie zawodzi, ale nikt przed startem sezonu się nie spodziewał, że szubinianie na własnym terenie w czterech spotkaniach zdobędą zaledwie punkt. Czy w sobotę po meczu z GKS-em Baruchowo bilans ten się poprawi?
Po spadku z IV ligi, to najsłabszy sezon w wykonaniu Szubinianki w klasie okręgowej. Podopieczni Wiesława Stepczyńskiego w dziesięciu spotkaniach zdobyli zaledwie osiem punktów, z czego aż siedem w meczach wyjazdowych. Szubinianie zawodzą przed własną publicznością. Porażki 1:5 z Unią Gniewkowo, 1:3 Włocłavią Włocławek oraz 0:1 z Kujawianką Strzelno to rezultaty drużyny z Szubina na własnym terenie. Jedyny zdobyty punkt to remis w derbowym starciu z Notecią Łabiszyn. W delegacji wygląda to lepiej wysoka wygrana w Złotnikach Kujawskich i zwycięstwo 4:2 w Piotrkowie Kujawskim. Oczywiście dochodzą do tego porażki w Lubaniu, Radziejowie, czy Kruszwicy. Przed tygodniem szubinianie jednak przywieźli punkt z Ciechocinka, gdzie przegrywali już 0:2, a mimo to uratowali remis i spotkanie zakończyło się rezultatem 3:3. Może będzie to moment przełomowy dla Szubinianki? Oby tak, bo chcąc myśleć o bezpiecznym utrzymaniu trzeba zacząć regularnie punktować. W sobotnim spotkaniu zabraknie Kamila Zajdlewicza (nie zagra już w tym roku), Dariusza Chojnackiego oraz Tomasza Kleina.
GKS Baruchowo po słabym początku sezonu w ostatnich trzech spotkaniach wywalczyło dziewięć punktów. Piłkarze z Baruchowa za każdym razem wygrywali 2:1. Pokonali drużyny na dnie Piasta Złotniki Kujawskie i Zjednoczonych Piotrków Kujawskich, a także co było niespodzianką Włocłavię Włocławek i to na jej terenie. GKS uzbierał jak do tej pory czternaście punktów, dziesięć u siebie oraz cztery "oczka" na boiska rywala, a ich bilans bramkowy jest ujemny i wynosi 19-23.
W zeszłym sezonie obie drużyny rywalizowały dwukrotnie i za każdym razem górą byli miejscowi. W Szubinie padł wynik 3:0, a w Baruchowie 6-1.
Początek sobotniego meczu w Szubinie o godzinie 11:00.