Zwycięski gol w samej końcówce spotkania, strzelony przez Szymona Staszaka dał piłkarzom Szubinianki bezcenny komplet punktów w wyjazdowym meczu w Raciążku i pewne utrzymanie w gronie ekip, które w sezonie 2016/2017 walczyć będą w grupie II klasy okręgowej V ligi.
Dla szubińskiego zespołu, zwycięstwo w Raciążku jest dziesiątym odniesionym w tym sezonie a jednocześnie trzecim, w którym Szubinianka po komplet punktów sięgnęła na boisku przeciwnika.
V LIGA, KLASA OKRĘGOWA, GRUPA II - SEZON 2015/2016 - 28. KOLEJKA - 4.06.2016 R.
WZGÓRZE RACIĄŻEK - SZUBINIANKA SZUBIN 4:5 (1:2)
Bramki: 1:0 Piotr Chojnacki 17., 1:1 Robert Jurek 35., 1:2 Marcin Wiśniewski 45+1., 2:2 Przemysław Rutecki 50. - karny, 3:2 Tomasz Rutecki 55., 3:3 Robert Jurek 59., 4:3 Przemysław Rutecki 65., 4:4 Robert Jurek 67., 4:5 Szymon Staszak 86.
WZGÓRZE (trener Henryk Kafarski): Janowski - Nasiński, Jeliński, T. Rutecki, Latopolski - S. Chojnacki, Olejnik, Rosikiewicz, B. Rutecki, P. Chojnacki - P. Rutecki (80. Jurgielski).
Żółte kartki: Rosikiewicz, P. Chojnacki, Jeliński.
SZUBINIANKA (trener Wiesław Stepczyński): Pawlak - Krawczyk, A. Bogusz, Woźniak, D. Bogusz - J. Wiśniewski, M. Wiśniewski, M. Gwit, Staszak - R. Jurek, Wesołek.
SĘDZIOWAŁ: Jerzy Rolbiecki (Toruń), asystenci: Korpalski, Traczyk.
Do Raciążka nie pojechali m.in. Jakub Cegiełka, który po tym sezonie zakończy swoją piłkarską karierę, a także kontuzjowany Dariusz Chojnacki i Kamil Zajdlewicz, który w sobotę brał ślub. Podobnie więc, jak w meczu przed tygodniem z Kujawiakiem Kowal (7:1), zagrali ci sami zawodnicy w obronie. Jedyną zmianą był powrót do bramki Przemysława Pawlaka (zastąpił Karola Kobylarza), ale także występ Jakuba Wiśniewskiego, który zagrał w miejsce Jakuba Grabowskiego.
Gospodarze, którzy od dłuższego czasu byli pogodzeni z faktem degradacji do A klasy włocławskiej (podobnie jak Victoria Smólnik), w przedostatnim meczu na własnym stadionie nie mieli nic do stracenia. I już po kwadransie gry objęli prowadzenie, po trafieniu Piotra Chojnackiego. Końcówka pierwszej połowy należała do gości, a konkretniej jednego zawodnika - Marcina Wiśniewskiego. Najpierw po jego świetnym prostopadłym podaniu wyrównał Robert Jurek, a następnie sam Wiśniewski precyzyjnie przymierzył z rzutu wolnego.
Po przerwie, było tylko ciekawiej. Gospodarze nie odpuszczali i dwukrotnie wychodzili na prowadzenie - po golach Tomasza Ruteckiego i Przemysława Ruteckiego, który wcześniej także wykorzystał rzut karny. Jednak katem zespołu z Raciążka został Jurek, dwukrotnie pokonując bramkarza gospodarzy, a w samej końcówce zwycięskiego gola po zagraniu Wiśniewskiego strzelił Szymon Staszak.
Mimo zwycięstwa, trener Szubinianki nie był do końca zadowolony. Oczywiście, cieszymy się z trzech punktów, jednak formacja obronna zagrała poniżej oczekiwań. Straciliśmy zdecydowanie za łatwo bramki w tym meczu - ocenił Wiesław Stepczyński.