- autor: Redakcja, 2015-10-09 18:37
-
Obie drużyny w poprzedniej kolejce przegrały swoje ligowe pojedynki i przystąpią do tego starcia zdeterminowane. I zarówno Gopło, jak i Szubinianka bardzo potrzebują punktów. Remis nie zadowoli żadnego zespołu.
Gopło w poprzedni weekend w hicie kolejki przegrało na wyjeździe w Janikowie i nad wiceliderem, Unią ma już tylko punkt przewagi. Ponadto, podopieczni Dawida Żurawskiego muszą uważać także na grupę pościgową (Kujawiak Kowal, GKS Baruchowo, LTP Lubanie), które także będzie czekać i czyhać na jakiekolwiek potknięcie zespołu z grodu Popiela.
Atutem kruszwiczan są mecze na własnym boisku - cztery mecze i wszystkie wygrane, bilans bramkowy 13:1. Tę jedyną bramkę, piłkarze Gopła stracili w spotkaniu z GKS-em Baruchowo (2:1). Cieniem na tym znakomitym dorobku położyło się tylko niespodziewane potknięcie w wyjazdowym meczu z Notecią Gębice (0:1).
Porażka w Baruchowie 1:4 sprawiła, że szubińscy piłkarze w tabeli stracili dwie pozycje i spadli na dziesiąte miejsce. Trener Stepczyński przyznaje, że przegrany pojedynek w ubiegłą sobotę obniżył znacząco morale drużyny. Musimy się podnieść po tej przegranej - mówi szkoleniowiec. Na razie, nie wiadomo, czy do Kruszwicy pojedzie Kamil Zajdlewicz, który nabawił się urazu mięśnia dwugłowego, a w starciu z GKS-em kontuzji barku doznał również Przemysław Wesołek. Na żółte kartki musi uważać Dariusz Chojnacki, który ma na swoim koncie trzy upomnienia. Czwarte spowoduje, że środkowy obrońca wypadłby na przyszłotygodniowe spotkanie z Liderem Włocławek (sobota 17 października, 15.30).
Będzie to pierwszy pojedynek tych zespołów po blisko rocznej przerwie. Po raz ostatni, obie ekipy zmierzyły się w IV lidze dwa sezony temu.
Mecz w Kruszwicy poprowadzi trójka sędziowska z Bydgoszczy. Głównym arbitrem będzie Michał Sobczak, któremu na liniach asystować będą Dawid Błażejczyk i Jan Wilczewski.