- autor: Redakcja, 2015-04-24 16:06
-
Pojedynki między Szubinianką, a Brzysko-rolem zawsze elektryzowały kibiców w regionie. Nie inaczej będzie w sobotę, ale tym razem faworytem wydaje się być Szubinianka.
Podopieczni Wiesława Stepczyńskiego przed sezonem mieli jasno postawiony cel, wrócić do czwartej ligi. Szubinianie jak na razie zajmują czwarte miejsce, ale ich strata do lidera wynosi tylko trzy punkty, a już do drugiej lokaty zaledwie jedno "oczko". Nasza drużyna w tym roku nie mogła wygrać na wyjeździe, przegrane w Piotrkowie Kujawskim oraz Gębicach 1:2 nie były dobrym prognostykiem przed najważniejszą częścią sezonu. Na szczęście niebiesko-biali w Baruchowie wygrali 2:1 po bramkach młodzieżowców: Michała Machowskiego oraz Kacpra Klimowicza. Przed własną publicznością szubiński zespół wygrał siedem spotkań, dwa zremisował i raz schodził z boiska jako pokonany. Było to w rundzie jesiennej w potyczce ze Startem Radziejów. Szubinianka w 21.spotkaniach zdobyła 37 punktów, składa się na to 10 zwycięstw, 7 remisów oraz 4 porażki. Najskuteczniejszym zawodnikiem drużyny jest Przemysław Wesołek z 10 trafieniami. W sumie 40 bramek strzelonych przez drużynę rozkłada się na jedenastu zawodników.
Nastroje w Brzyskorzystewku są mniej optymistyczne. Po rundzie jesiennej mówiło się, że Brzysko-rol może być czarnym koniem w kontekście awansu. Piłkarze z Brzyskorzystewka szybko zostali jednak sprowadzeni na ziemie. Chociaż początek roku kalendarzowego był w ich wykonaniu dobry wygrane z Kujawami Markowice oraz Mieniem Lipno napawały optymizmem. Następnie przyszły trzy kolejne porażki. Odpowiednio z Łokietkiem Brześć Kujawski, Kujawiakiem Kowal orz Goplanią Inowrocław. W efekcie czego drużyna z powiatu żnińskiego zajmuje szóste miejsce w lidze, ale rozgrywki są bardzo wyrównane i między szóstym Brzysko-Rolem, a czternastymi Kujawami Markowice jest różnica zaledwie czterech punktów. I do ostatnich kolejek podopieczni Stanisława Bembnisty będą musieli walczyć o ligowy byt.
W rundzie jesiennej w Brzyskorzystewku emocji nie brakowało. Do przerwy gospodarze prowadzili 3:0 i wydawało się, że nie będą mieli najmniejszych kłopotów z pokonaniem rywala zza między. Jednak w drugiej połowie Szubinianka zagrała o niebo lepiej i w efekcie czego doprowadziła do remisu i mecz zakończył się wynikiem 3:3. W sobotnie popołudnie na Stadionie Miejskim w Szubinie przy ulicy Jana Pawła II emocji także nie zabraknie. Początek meczu o godzinie 17.00.