- autor: Redakcja, 2012-12-09 13:12
-
Nie takiej rundy jesiennej spodziewali się kibice Mieni Lipno. Drużyna zajmuje w tabeli dopiero dziewiąte miejsce, a dodatkowo dochodzą informacje o sporych zmianach kadrowych.
Drużyna Mieni rozpoczęła rozgrywki znakomicie, bowiem już po czterech kolejkach mieli na swoim koncie dziesięć punktów i zajmowali miejsce w czołówce ligowej tabeli. Potem przyszła bolesna porażka 0:4 z Gromem Osie na własnym boisku, jednak końcówka rozgrywek była fatalna, bowiem Mień przegrała swoje spotkania w czterech ostatnich kolejkach. Ogólny bilans drużyny z Lipna na półmetku rozgrywek ligowych to sześć zwycięstw, dwa remisy i osiem porażek. Łącznie daje to dwadzieścia zdobytych punktów, Mień strzeliła w rundzie jesiennej dwadzieścia sześć bramek, a straciła trzydzieści. Dodatkowo, w ostatnich spotkaniach, drużyna trenera Wojciecha Rojewskiego straciła podstawowego bramkarza, kontuzji nabawił się bowiem Andrzej Ziemiańczyk, a między słupkami stanął w tych meczach Adrian Kunicki. Tymczasem, nieoficjalnie mówi się o tym, że w zespole z Lipna szykuje się ogromna zmiana kadrowa. Mówi się nawet o połowie zawodników, która może odejść z Mieni (plotki donoszą, że klub ma spore zaległości finansowe wobec graczy i nie płacił im po rozegranych meczach). Nie chciałbym komentować doniesień o problemach finansowych klubu - mówi kierownik drużyny, Jarosław Ciemiecki. My, w głównej mierze opieramy się na budżecie, który jest konstruowany w Urzędzie Miejskim w Lipnie, ponadto pamiętajmy, że my mamy nie tylko zespół seniorski, ale także drużyny młodzieżowe - podkreśla. Jak członek sztabu szkoleniowego ocenia rundę jesienną? Nie ukrywam, że mieliśmy apetyt dużo większy. Przegraliśmy cztery mecze z rzędu, a moim zdaniem najbardziej boli ta porażka w meczu z Flisakiem Złotoria, gdzie popełniliśmy proste błędy, co rywal bezwzględnie wykorzystał i nas skontrował - dodaje Ciemiecki. Chcielibyśmy uniknąć gry o utrzymanie, bo rywale za nami też są blisko, a dodatkowo Szubinianka gra zaległy mecz ze Spartą Brodnica. My jednak nie możemy oglądać się na innych, a wyłącznie na sobie. Chcemy uniknąć walki o utrzymanie. Potencjał w naszej drużynie jest - powiedział kierownik.
Zespół z Lipna rozegrał tylko dwa spotkania na szczeblu Pucharu Polski w okręgu włocławskim. W II rundzie, Mień wygrał 3:2 z Piastem Bądkowo, zaś w następnej rundzie, na własnym boisku uległ Kujawiance Izbicy Kujawskiej 0:1. Rundę wiosenną, zespół Wojciecha Rojewskiego rozpocznie od spotkania na własnym boisku z rezerwami Zawiszy Bydgoszcz (w rundzie jesiennej 1:1). Poziom całych naszych rozgrywek faktycznie jest ciekawy, my jednak skupiamy się wyłącznie na sobie, musimy grać w każdym meczu o pełną pulę, interesuje nas tylko jak najlepsza gra, jeżeli solidnie przepracujemy przerwę zimową, to myślę, że będzie dobrze - kończy Jarosław Ciemiecki.