Trzy bramki, jakie Szubinianka straciła w Toruniu, padły w końcówkach pierwszej i drugiej połowy. Wszystkie też padły niemalże w jednakowy sposób.
Pomorzanin zajmował czwarte miejsce przed środową kolejką, Szubinianka była dziesiąta. W Grodzie Kopernika zmierzyły się ze sobą zespoły beniaminków tegorocznego sezonu czwartej ligi. Jednak poziom całego meczu nie był zbyt wysoki, a spore znaczenie miało też to, że w konstruowaniu akcji piłkarzom przeszkadzał silnie wiejący wiatr.
Podopieczni Zbigniewa Figurskiego stworzyli sobie trzy doskonałe sytuacje sam na sam z szubińskim bramkarzem. Łukasz Wierzchowski trafił w słupek, drugiej okazji Pomorzanin nie wykorzystał. Udało się gospodarzom dopiero za trzecim razem. W 44. minucie spotkania, piłkę w siatce Szubinianki umieścił Marcin Pietrowski, który przejął piłkę na 60 metrze, przebiegł niemal całe boisko, ograł szubińską obronę i z najbliższej odległości uderzył obok Kopaczewskiego.
Remis mógł być kilka minut po wznowieniu gry w drugiej połowie. Łukasz Jaworski wybronił jednak uderzenie z najbliższej odległości Dawida Janickiego. Potem ponad bramką uderzał Jakub Cegiełka, którego uderzenie na rzut rożny sparował toruński bramkarz. Gospodarze zaatakowali w końcówce spotkania i strzelili szubinianom dwie bramki. W 85. minucie, na 2:0 prowadzenie Pomorzanina podwyższył Łukasz Drygalski. Ten sam zawodnik, cztery minuty później ustalił wynik spotkania na 3:0. Obie bramki padły niemalże tak samo - podanie zza pola karnego i uderzenie zawodnika Pomorzanina z najbliższej odległości obok szubińskiego bramkarza.
Po środowej kolejce, Pomorzanin Toruń awansował na drugie miejsce w ligowej tabeli, LKS Szubinianka spadła na dwunastą pozycję. Już w najbliższą sobotę, 17 września 2011 r., Szubinianka na własnym boisku podejmować będzie WKP Włocłavię Włocławek. Początek meczu zaplanowano punktualnie na godzinę 16.00.
Pomeczowa opinia trenera LKS Szubinianki Szubin, Wiesława Stepczyńskiego
Chłopacy zagrali w środę trochę mniej agresywnie, niż w dwóch ostatnich meczach. Mimo tego, mogliśmy nawet ten mecz zremisować. Od drugiej połowy mieliśmy przewagę, ale okazaliśmy się nieskuteczni. Zaryzykowaliśmy, wprowadzając na boisko zamiast obrońcy trzeciego napastnika i gospodarze w końcówce skrzętnie to wykorzystali i odnieśli zasłużone zwycięstwo. Teraz czeka nas seria gier z trudnymi rywalami. W najbliższą sobotę czeka nas trudny mecz z Włocłavią Włocławek i musimy już szukać punktów w tym meczu, tym bardziej, że gramy przed własną publicznością.
7. kolejka IV ligi - 14.09.2011 r.
KS Pomorzanin Toruń - LKS Szubinianka Szubin 3:0 (1:0)
Bramki: 1:0 Piotrowski 44. - zawodnik Pomorzanina przebiegł ok. 60 metrów, uderzył piłkę w sytuacji sam na sam z najbliżej odległości obok Kopaczewskiego, 2:0 Drygalski 85. - podanie w pole karne i Drygalski strzałem z najbliższej odległości podwyższa prowadzenie Pomorzanina, 3:0 Drygalski 89. - zawodnik Pomorzanina ustalił wynik meczu strzałem zza linii pola karnego.
Widzów: 100.
KS Pomorzanin (trener Figurski): Szymański - Jankowski, Chwojnicki, Pelc, Elsner - Ciężkowski, Grunenberg, Rychcik, Drygalski - Piotrowski, Ł. Wierzchowski.
Żółta kartka: Elsner.
LKS Szubinianka (trener Stepczyński): Kopaczewski - M. Janicki, K. Zajdlewicz, Dariusz Chojnacki, M. Bakaj (70. Tomaszycki) - Pokorski (80. Kosiorowski), R. Jurek, Obremski, Cegiełka - D. Janicki, R. Bojas (55. S. Żurawski).
Żółta kartka: K. Zajdlewicz.
Sędziował: Wiesław Sobiesiński (Brodnica), asystenci: Wysocki, Grochowalski.
Ławka rezerwowych
KS Pomorzanin: Jasiński, Jaworski, Przybysz, Rychcik.
LKS Szubinianka: Szweda, P. Kujawa.